Yogi(n)
2014-12-16 11:03:56 UTC
Chodzi o tę mini 3/4:
http://www.thomann.de/pl/harley_benton_st_mini_bk.htm
która wywołała małą burzę dwa piętra niżej.
Założenie było takie, by nie wydać fortuny, a za pieniądze porównywalne
z zestawem z lidla mieć coś lepszego.
Zaryzykowałem, Thomann przysłał.
Opakowanie - jak to u thomanna, bardzo dobre (zamawiałem drugi raz w
życiu). Termin realizacji - od momentu zamówienia do dotarcia przesyłki
sześć dni, (z czego trzy bank przelewał).
Uwagi - "mechanicznie" nie jest źle. Na jednym z kluczy w niewielkim
miejscu złazi chrom (ok 0,5 na 1 mm), szczelina na przełącznik
pięciopozycyjny w pickuardzie obrobiona niestarannie (30 sek. drobnym
papierem i po sprawie). Pokrętła tandetne, to znaczy nie potencjometry,
bo te kręcą się łatwo i nie trzeszczą, a same nasadki. Komora wewnątrz
dechy (nie ma oddzielnych komór pod pickupy tylko jedna wielka dziura)
niemalowana, a raczej nieśmiało chlapnięta w mniej więcej 2/3 (chyba
farbą grafitową) - w każdym razie, widać, że decha, nie sklejka.
Okleiłem folią alu bo gitarka lekko brumiła, teraz jest cisza.
Najsłabiej wypadły struny - podczas pierwszej próby strojenia E się
rozwinęła przy kuleczce - ale i tak zamierzałem wymienić wszystkie, więc
to bez znaczenia. Wygięcie gryfu idealne, akcji ustawiać nie musiałem,
poza drobną korektą wysokości na siodełkach mostka, menzura dała się
ustawić bez problemu. Gryf i decha wykonane bardzo dobrze (żadnych
zadziorów, progi oszlifowane zawodowo), lakier w idealnym stanie. Co
mnie zdziwiło - wszystkie klucze dokręcone solidnie, podobnie gniazdo
jacka czy pickuard, na lakierze żadnych rys czy skaz. Mam porównanie z
gitarami z porównywalnie niskiej półki (cort i washburn) i trochę
droższą takamine (produkcja samicka) ale pod tym względem H.B nie wypada
gorzej, bo w obu pierwszych musiałem dokręcać wszystko, kręcić gryfami
itd. Strój nie ucieka, progi nie ranią ręki, nic nie brzęczy choć
fabrycznie nisko, da się nastroić i jest "grywalna".
Brzmieniowo.. cóż, nie jest to ani szklanka ani hummbucker ;-) Sygnał
jest słaby, za to bardzo wyraźnie słychać różnice brzmieniowe pomiędzy
pickupami. Nie brzmi źle, na czystym da się tego słuchać z
przyjemnością, choć słychać więcej dołu i środka, za mało zaś góry.
Sustain bardzo dobry, aż się zdziwiłem.
Podsumowując:
Wykonanie/wykończenie - bardzo dobry
Osprzęt - dobry
Brzmienie - dobry z minusem.
Wygląda bardzo dobrze, brzmi znośnie. Relacja ceny do tego, co się
dostaje w zamian - bardzo dobrze. Na wzmaku kanał czysty z basem i
średnimi tonami na 12-tą a treblami trochę podbitymi brzmi całkiem
znośnie, choć volume trzeba podkręcić trochę więcej niż na większych
gitarach.
Jeżeli młode zarazi się na poważnie, za jakieś dwa trzy lata kupimy coś
w pełnym rozmiarze, zapewne używanego ibaneza czy coś innego za
powiedzmy 1200-1500 PLN, ta gitarka zaś przede wszystkim nie powina go
zrazić - a o to chodziło.
Mam nadzieję, że trochę pomogę tą "minirecenzją" komuś (rodzicom) przy
podejmowaniu podobnej decyzji w przyszłości.
http://www.thomann.de/pl/harley_benton_st_mini_bk.htm
która wywołała małą burzę dwa piętra niżej.
Założenie było takie, by nie wydać fortuny, a za pieniądze porównywalne
z zestawem z lidla mieć coś lepszego.
Zaryzykowałem, Thomann przysłał.
Opakowanie - jak to u thomanna, bardzo dobre (zamawiałem drugi raz w
życiu). Termin realizacji - od momentu zamówienia do dotarcia przesyłki
sześć dni, (z czego trzy bank przelewał).
Uwagi - "mechanicznie" nie jest źle. Na jednym z kluczy w niewielkim
miejscu złazi chrom (ok 0,5 na 1 mm), szczelina na przełącznik
pięciopozycyjny w pickuardzie obrobiona niestarannie (30 sek. drobnym
papierem i po sprawie). Pokrętła tandetne, to znaczy nie potencjometry,
bo te kręcą się łatwo i nie trzeszczą, a same nasadki. Komora wewnątrz
dechy (nie ma oddzielnych komór pod pickupy tylko jedna wielka dziura)
niemalowana, a raczej nieśmiało chlapnięta w mniej więcej 2/3 (chyba
farbą grafitową) - w każdym razie, widać, że decha, nie sklejka.
Okleiłem folią alu bo gitarka lekko brumiła, teraz jest cisza.
Najsłabiej wypadły struny - podczas pierwszej próby strojenia E się
rozwinęła przy kuleczce - ale i tak zamierzałem wymienić wszystkie, więc
to bez znaczenia. Wygięcie gryfu idealne, akcji ustawiać nie musiałem,
poza drobną korektą wysokości na siodełkach mostka, menzura dała się
ustawić bez problemu. Gryf i decha wykonane bardzo dobrze (żadnych
zadziorów, progi oszlifowane zawodowo), lakier w idealnym stanie. Co
mnie zdziwiło - wszystkie klucze dokręcone solidnie, podobnie gniazdo
jacka czy pickuard, na lakierze żadnych rys czy skaz. Mam porównanie z
gitarami z porównywalnie niskiej półki (cort i washburn) i trochę
droższą takamine (produkcja samicka) ale pod tym względem H.B nie wypada
gorzej, bo w obu pierwszych musiałem dokręcać wszystko, kręcić gryfami
itd. Strój nie ucieka, progi nie ranią ręki, nic nie brzęczy choć
fabrycznie nisko, da się nastroić i jest "grywalna".
Brzmieniowo.. cóż, nie jest to ani szklanka ani hummbucker ;-) Sygnał
jest słaby, za to bardzo wyraźnie słychać różnice brzmieniowe pomiędzy
pickupami. Nie brzmi źle, na czystym da się tego słuchać z
przyjemnością, choć słychać więcej dołu i środka, za mało zaś góry.
Sustain bardzo dobry, aż się zdziwiłem.
Podsumowując:
Wykonanie/wykończenie - bardzo dobry
Osprzęt - dobry
Brzmienie - dobry z minusem.
Wygląda bardzo dobrze, brzmi znośnie. Relacja ceny do tego, co się
dostaje w zamian - bardzo dobrze. Na wzmaku kanał czysty z basem i
średnimi tonami na 12-tą a treblami trochę podbitymi brzmi całkiem
znośnie, choć volume trzeba podkręcić trochę więcej niż na większych
gitarach.
Jeżeli młode zarazi się na poważnie, za jakieś dwa trzy lata kupimy coś
w pełnym rozmiarze, zapewne używanego ibaneza czy coś innego za
powiedzmy 1200-1500 PLN, ta gitarka zaś przede wszystkim nie powina go
zrazić - a o to chodziło.
Mam nadzieję, że trochę pomogę tą "minirecenzją" komuś (rodzicom) przy
podejmowaniu podobnej decyzji w przyszłości.
--
Yogi(n)
Yogi(n)