U?ytkownik "Pawe? Kania" <***@sgh.waw.pl> napisa? w wiadomo?ci news:bmekld$jlf$***@absolut.sgh.waw.pl...
[...]
Post by Pawe³ KaniaTomku, wybacz, ale nie zgodzę się z Tobą.
Kiedy uzyskamy dostęp do gumki od majtek narzeczonej, to możemy robić
wiele rzeczy, ale ostatnią o której bym pomyślał jest sprawdzanie w
tym momencie jakichkolwiek zjawisk akustycznych dotyczących strun :)
Paweł, co za stereotypowe podejście do narzeczonej! Kiedy już uzyskamy
dostęp do gumki od jej majtek możemy przystąpieniem do sprawdzania
zjawisk akustycznych doprowadzić ją (narzeczoną) do szaleństwa. Trochę
fantazji! ;-)))
[...]
Post by Pawe³ Kaniapominąłeś jedną różnicę, która dla mnie ma
zasadniczne znaczenie (znacznie większe niż w/w) -- ułożenie prawej ręki.
O prawej ręce pisałem tu: (...) 'prawa ręka - pokonać większy opór,
jaki stawia
dłuższa, silniej napięta struna.' (...). Fakt, że w małym stopniu
dotyczy to jej ułożenia, ale o tym niżej.
Post by Pawe³ KaniaW gitarach o różnej menzurze punkt oparcia nadgarstka na mostku (w
stosunku do ułożenia całego istrumentu) jest różny.
Mnóstwo gitarzystów gra inaczej, uznając (IMHO nie bez racji) oparcie
nadgarstka na mostku za jeden z elementarnych błędów technicznych
skutkujących unieruchomieniem nadgarstka (a przynajmniej znacznym
ograniczeniem jego ruchów) oraz uderzaniem strun zbyt blisko mostka, w
miejscu, gdzie ich napięcie uniemożliwia uzyskanie optymalnego
brzmienia. Gitarzyści ci z powodzeniem praktykują zupełnie inne
podejścia, takie jak:
- gra 'z powietrza', w której jedyny punkt kontaktu prawej ręki z
gitarą, to górna, 'przyłokciowa' część przedramienia oparta o
górną/tylną krawędź korpusu;
- gra z podpórką małym (czasami także serdecznym) palcem o
dolną/przednią powierzchnię korpusu lub o pickguard, często zresztą z
tego powodu zwany 'fingerrest' (również w tej sytuacji przedramię
wsparte j.w.).
W obu przypadkach struny trącane są w pobliżu szyjkowego przetwornika.
Z moich obserwacji wynika, że takich gitarzystów jest znacznie więcej,
niż tych, którzy grają z oparciem nadgarstka na mostku. Wiem, że
takich jest też całkiem sporo (w ogóle jest za dużo gitarzystów ;-)) i
to niezłych, więc nie do końca podzielam pogląd, że oparcie nadgarstka
należy bezwzględnie uznać za błąd. Nie mniej jednak absolutnie nie
zgadzam się z tym, że ten (i tylko ten) sposób gry jest wystarczającym
warunkiem do prawdziwości sądu o wpływie menzury na ułożenie prawej
ręki. Stosuje się on _wyłącznie_ do gitarzystów grających w ten
sposób - (IMHO) należących w całym świecie gitary do mniejszości.
Post by Pawe³ KaniaMa na to również
wpływ sama konstrukcja danej gitary, ale ta jest przeważnie
uwarunkowana właśnie menzurą.
Tego zupełnie nie rozumiem. Mógłbyś wyjaśnić w jaki sposób 'właśnie
menzura przeważnie warunkuje konstrukcję gitary'? Od razu powiem, że
znam gitary _diametralnie_ różnych konstrukcji o tej samej menzurze. I
vice versa.
--
Pozdr.
TomZ