Artur Czeczko
2009-04-29 10:32:01 UTC
Cześć,
Ostatnio spędziłem sporo godzin na regulowaniu mojej gitary. Gitara jest
z floydem, więc zabawa była przednia. :) W zasadzie jestem prawie
zadowolony z efektu, ale może da się jeszcze coś poprawić...
To, co jeszcze jest nie do końca dobrze to:
a) trochę nie stroi na początkowych progach,
b) wolne struny 1-3 wydają lekko nienaturalny dźwięk,
c) gdzieniegdzie odrobinkę brzęczy.
To zacznę od środka.
b) może mieć przyczynę w tym, że struna nie opiera się pewnie o krawędź
siodełka, tak jakby siodełko było pod trochę złym kątem. Pod siodełkiem
są takie blaszki utrzymujące je na odpowiedniej wysokości. Mógłbym
pokombinować z nimi żeby trochę się zmienił kąt ułożenia siodełka. Ale
jeśli zmienię kąt, to góra siodełka oddali się od krawędzi podstrunnicy,
a tym samym powiększy się odległość siodełka od pierwszego progu. Źle.
Trzeba by było trochę spiłować krawędź podstrunnicy... Coś mi mówi "nie
rób tego w domu".
a) może być związane z b). Jeśli siodełko jest źle ustawione, to
regulacja menzury nie pomoże na strojenie na pierwszych progach. No i
dotyczy to nie tylko 3. struny, z którą i tak zawsze jest problem.
c) chyba po prostu progi są już trochę zużyte. No ale nie jest źle,
brzęczy tylko trochę, tylko gdzieniegdzie i w zasadzie prawie tego nie
słychać. Kiedyś przyjdzie czas na szlifowanie/wymianę progów i ten
problem się rozwiąże. Chyba że chodzi o to, że przez nierówne progi nie
mogę ustawić strun zbyt nisko, bo gdybym je obniżył, to i opierałyby się
pewniej o siodełko, i ze strojeniem byłoby lepiej, bo przy dociskaniu do
progów mniej by się naciągały...
d) Kto mi założy term settera? Smukły? (-: A może jest ktoś z Warszawy,
kto ma doświadczenie w dłubaniu w gitarach?
Może ktoś coś doradzi, na co można zwrócić uwagę przy regulowaniu tej
gitary, albo może ktoś by zechciał ją obejrzeć i poprawić conieco za
niezbyt wielkie pieniądze (lub inną walutę)?
Pozdrawiam,
Artur
Ostatnio spędziłem sporo godzin na regulowaniu mojej gitary. Gitara jest
z floydem, więc zabawa była przednia. :) W zasadzie jestem prawie
zadowolony z efektu, ale może da się jeszcze coś poprawić...
To, co jeszcze jest nie do końca dobrze to:
a) trochę nie stroi na początkowych progach,
b) wolne struny 1-3 wydają lekko nienaturalny dźwięk,
c) gdzieniegdzie odrobinkę brzęczy.
To zacznę od środka.
b) może mieć przyczynę w tym, że struna nie opiera się pewnie o krawędź
siodełka, tak jakby siodełko było pod trochę złym kątem. Pod siodełkiem
są takie blaszki utrzymujące je na odpowiedniej wysokości. Mógłbym
pokombinować z nimi żeby trochę się zmienił kąt ułożenia siodełka. Ale
jeśli zmienię kąt, to góra siodełka oddali się od krawędzi podstrunnicy,
a tym samym powiększy się odległość siodełka od pierwszego progu. Źle.
Trzeba by było trochę spiłować krawędź podstrunnicy... Coś mi mówi "nie
rób tego w domu".
a) może być związane z b). Jeśli siodełko jest źle ustawione, to
regulacja menzury nie pomoże na strojenie na pierwszych progach. No i
dotyczy to nie tylko 3. struny, z którą i tak zawsze jest problem.
c) chyba po prostu progi są już trochę zużyte. No ale nie jest źle,
brzęczy tylko trochę, tylko gdzieniegdzie i w zasadzie prawie tego nie
słychać. Kiedyś przyjdzie czas na szlifowanie/wymianę progów i ten
problem się rozwiąże. Chyba że chodzi o to, że przez nierówne progi nie
mogę ustawić strun zbyt nisko, bo gdybym je obniżył, to i opierałyby się
pewniej o siodełko, i ze strojeniem byłoby lepiej, bo przy dociskaniu do
progów mniej by się naciągały...
d) Kto mi założy term settera? Smukły? (-: A może jest ktoś z Warszawy,
kto ma doświadczenie w dłubaniu w gitarach?
Może ktoś coś doradzi, na co można zwrócić uwagę przy regulowaniu tej
gitary, albo może ktoś by zechciał ją obejrzeć i poprawić conieco za
niezbyt wielkie pieniądze (lub inną walutę)?
Pozdrawiam,
Artur