Discussion:
Recenzja - Burny Les Paul.
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Archidamos
2011-06-24 09:56:15 UTC
Permalink
Kolega zanabył w (krypto reklama wycieta) wiosło Burny Les Paul.
Jak usłyszałem, za ile chce go kupić, to doradzałem mu, żeby rozejrzał
się za Gibbonem Studio, bo cena podobna, ale uparł się.
A że długo i starannie ogrywał tamtejsze wiosła, to pomyślałem sobie, że
wie co robi.
I stało się. A że wyjechał, to mi ja dał na weekend do sprawdzenia.
Uważam, że świetnie wydał kasę. Koledzy, to nie kopia, to replika i to
świetna. Wykonanie najwyższa klasa.
Wiosło miało wymieniane progi i wstawione węższe, co widać, ale potem ów
lutnik (japoniec?) dokleił pięknie binding i polakierował gryf, więc
wygląda to jak z fabryki. Wiosło ma pickupy VH-1, jeżeli dobrze pamiętam
nazwę, które po prostu spiewają, Piekny, vintage sound, bez mulenia.
Jest góra na mostku, jest konkretny dół przy gryfie i rasowy clean na
obu pickupach.
Gitara ma przepiękny sustain, gra równo w każdej pozycji, nie podbija
przesadnie w pozycjach przy desce jak większośc Giboli, które testowałem.
Na przesterze łatwo wychodzą alikwoty, tapping to sama przyjemność.
Reasumując, moim zdaniem to zajebiste wiosło, lać na napis na główce,
ten Burny zjada większość dzisiejszych Giboli przed śniadaniem.

Pozdrawiam
Archidamos
Marcin N.
2011-06-24 20:02:19 UTC
Permalink
Post by Archidamos
Kolega zanabył w (krypto reklama wycieta) wiosło Burny Les Paul.
Jak usłyszałem, za ile chce go kupić, to doradzałem mu, żeby rozejrzał
się za Gibbonem Studio, bo cena podobna, ale uparł się.
A że długo i starannie ogrywał tamtejsze wiosła, to pomyślałem sobie, że
wie co robi.
I stało się. A że wyjechał, to mi ja dał na weekend do sprawdzenia.
Uważam, że świetnie wydał kasę. Koledzy, to nie kopia, to replika i to
świetna. Wykonanie najwyższa klasa.
Wiosło miało wymieniane progi i wstawione węższe, co widać, ale potem ów
lutnik (japoniec?) dokleił pięknie binding i polakierował gryf, więc
wygląda to jak z fabryki. Wiosło ma pickupy VH-1, jeżeli dobrze pamiętam
nazwę, które po prostu spiewają, Piekny, vintage sound, bez mulenia.
Jest góra na mostku, jest konkretny dół przy gryfie i rasowy clean na
obu pickupach.
Gitara ma przepiękny sustain, gra równo w każdej pozycji, nie podbija
przesadnie w pozycjach przy desce jak większośc Giboli, które testowałem.
Na przesterze łatwo wychodzą alikwoty, tapping to sama przyjemność.
Reasumując, moim zdaniem to zajebiste wiosło, lać na napis na główce,
ten Burny zjada większość dzisiejszych Giboli przed śniadaniem.
Pozdrawiam
Archidamos
Nie wiem czy pamiętasz, ale jakiś czas temu rozpytywałem o japońskie kopie
lp. Udało mi się obejrzeć i ograć parę egzemplarzy burny oraz orville'a.
Koniec końców wybierałem między dwoma burny, z których jeden, custom z
końca lat 80 miał właśnie VH-1, kapitalnie brzmiące, ale niestety był w
fatalnym stanie (zjechane progi, bardzo mocno i głęboko obity korpus), za
to drugi, rocznik '80 w kapitalnym stanie, jeden z wyższych modeli, ale z
pickupami SD 59 PAF, na moje niewprawne ucho słabszymi. Ostatecznie wziąłem
tego drugiego, z założeniem, że z pickupami łatwiej poeksperymentować,
aczkolwiek do teraz trochę się gryzę, tym bardziej że cena za tego
pierwszego była atrakcyjna, a za tego drugiego taka racej typowa jak na
allegro...
Ten egzemplarz Twojego kumpla to który rocznik? Pickupy w puszkach czy
otwarte?

pzdr
Marcin N.
Archidamos
2011-06-25 11:26:58 UTC
Permalink
Post by Marcin N.
Ten egzemplarz Twojego kumpla to który rocznik? Pickupy w puszkach czy
otwarte?
Nie pamiętam, który rocznik, zdaje sie że lata 80'
Pickupy w puszkach, wyglądają jak klasyczne gibsonowskie.

Pozdrawiam
Archidamos
Marcin N.
2011-06-25 19:42:53 UTC
Permalink
Post by Archidamos
Post by Marcin N.
Ten egzemplarz Twojego kumpla to który rocznik? Pickupy w puszkach czy
otwarte?
Nie pamiętam, który rocznik, zdaje sie że lata 80'
Pickupy w puszkach, wyglądają jak klasyczne gibsonowskie.
Pozdrawiam
Archidamos
Jeśli początek '80, to niekoniecznie będą to VH-1, ale jeśli brzmią dobrze
to ch.j z tym :-)
Generalnie polecam to: http://www.japanguitars.co.uk/burny%20info.html
oraz to: http://www.fernandes.co.jp/others/catalog/list.html
jeśli chodzi o identyfikację modeli burny (fernandes).

pzdr
Marcin N.
Vlezio
2011-06-26 17:41:32 UTC
Permalink
Czytam i czytam.....i dupa mnie swędzi:))))) No to napiszę...

Niedawno miałem możliwość porównania mojego Gibola z chyba ośmiowa gitarami
firm Burny, Orville i Grecko. Przyznam, że nie jestem żadnym szpeniem w
temacie tych gitar, więc ocena będzie dotyczyła tych, które porównywałem
bezpośrednio z Gibolem. Wnioski mam następujące... Wykonanie na korzyść
Gibsona bez dwóch zdań. Zresztą właściciel kolekcji "japońców" sam to
przyznał. Co do brzmienia to mój Gib (jeszcze z oryginalnymi przystawkami
Classic57) brzmiał zdecydowanie jaśniej i selektywniej niż japończyki. One
miały mnóstwo dołu i strasznie marną górę taką typowo siarowatą. Na silnym
przesterze jeszcze jakoś się broniły, ale na czystym brzmieniu bez szans.
Były nieprawdopodobnie ciężkie, jakby "dociążone" czymś specjalnie. Jak z
takim wiosłem stać 2 godziny pojęcia nie mam... To, co natychmiast dziwiło
to progi, bo szorowały jakby ktoś je przeciągnął papierem gradacji 200.
Dramat. NIe wiem.... być może miałem pecha i akurat miałem okazję testować
jakieś nieudane bądź inne "odrzuty" z eksportu. Na mnie te gitary nie
zrobiły wiekszego wrażenia. Z Epiphonami spokojnie konkurować by mogły - z
Gibsonem nie.

Strasznie się dziwię opiniom o chujowatości współczesnych Gibsonów. I w
związku z tym mam prośbę....jeśli któryś z grupowników ma Gibsona zjebanego
fabrycznie to z największą ochotą podjadę i oblukam. Oczywiście jeśli błędy
i problemy wynikają z zaniedbań producenta a nie z gamoniowatości obsługanta
gitarzysty:) I jeszcze jedno.....testowanie wioseł ma sens wtedy, kiedy mam
dwie gitary obok siebie. Wtykamy jedną, potem drugą i wtedy jest jako takie
porównanie. Do czego Archidamos porównywał tego Burnyego nie wiem...do
Luxora?:)))) (a tak między Nami to coś o luxorze ciiiiiiiiiisza jak w
kościele po śmierci organisty. Kiedyś był test nawet video no i że mega
super wypas a od dobrego pół roku nic:P:))))))) . Żeby wszystko było
jasne...Absolutnie nie wrzucam wszystkich japońców do worka z napisem SHIT,
bo jak pisałem wyżej może miałem zwyczajnego pecha i testowałem cienkie
egzemplarze. Z moich porównań wyszło, że to Gibol zżera bez namaczania
resztę:))))) Że o Fenderach nie wspomnę ofkors:P:))))))))

Vlezio
Archidamos
2011-06-26 18:25:47 UTC
Permalink
Post by Vlezio
gitarzysty:) I jeszcze jedno.....testowanie wioseł ma sens wtedy, kiedy mam
dwie gitary obok siebie. Wtykamy jedną, potem drugą i wtedy jest jako takie
porównanie. Do czego Archidamos porównywał tego Burnyego nie wiem...do
Luxora?:)))) (a tak między Nami to coś o luxorze ciiiiiiiiiisza jak w
kościele po śmierci organisty. Kiedyś był test nawet video no i że mega
super wypas a od dobrego pół roku nic:P:))))))) . Żeby wszystko było
Wleziu pierdzielisz jak potłuczony. Żeby stwierdzić, że gitara dobrze
gra i jest świetnie wykonana, nie muszę miec obok innej gitary.
Mam takie cos jak jakis tam słuch i pamięć, więc jak wiosło jest
zdechłe, to słyszę to od razu. Czy, zeby stwierdzić, że wcinasz czerstwy
chleb, musisz przedtem spróbować świeżego?
Czymś zupełnie innym jest porównanie brzmień, a czym innym ocena danego
wiosła. Akurat ten Burny nie jest ani ciężki, ani nie ma żadnej wady z
tych, które wymieniłeś.
Jest to po prostu świetna replika Gibola, wykonana zapewne ze znacznie
lepszego drzewa, bo jak sam wiesz, dzisiejsze Gibole są sezonowane w
podciśnieniowych piecach, co jest mniej więcej tym samym, co
podgrzewanie żarcie w mikrofali. Też ciepłe, ale jakos inaczej smakuje.
A juz szorstkie progi to zupełnie bezsensowny argument. Ktos pewnie je
szlifował papierem 150 i nie wygładził, bo innej opcji nie widzę.
Zwłaszcza, że to leciwe instrumenty, wiec od samego grania dawno
zdążyłyby się ładnie spolerować.
Co do Luxora, to też nie kumam osso. Mam co tydzień ogłaszac, jaki on
jest fajny? Dałem raz próbkę na YT i każdy sam może wyrobić sobie
zdanie, jak to gada.
Przypominam link z moim pitoleniem tym, którzy sa ciekawi, a nie widzieli.



Mi pasuje, choc uważam, że ten Burny jest lepszym wiosłem, przynajmniej
jeżeli chodzi o pickupy.
Masz w końcu wreszcie nareszcie po ciężkich walkach oryginalne wiosło i
sadzisz się, jakby Ci Ban Pug w kieszeń nasrał :PP
Ja nigdy nie napisałem, że WSZYSTKIE japońce sa lepsze niż oryginały.
Twierdzę tylko, że zdarzają się egzemplarze w/g mojej opinii lepiej
gadające niż NIEUDANE oryginały, których ostatnio w sklepach nie brakuje.
I taki własnie jest ten Burny, zakupiony przez znanego Ci kolegę.
Solidna japońska robota, bez ściemy.

Pozdrawiam
Archidamos
Vlezio
2011-06-26 18:47:55 UTC
Permalink
Nie do końca się zgadzam, ale tu nie miejsce na takie akademickie dyskusje:)
W takim razie zapraszam do siebie posiadacza tego wiosła i z ciekawości
porównamy z moim. Kto wie może się przekonam?
Vlezio
Marcin N.
2011-06-28 21:17:24 UTC
Permalink
Post by Vlezio
Nie do końca się zgadzam, ale tu nie miejsce na takie akademickie dyskusje:)
W takim razie zapraszam do siebie posiadacza tego wiosła i z ciekawości
porównamy z moim. Kto wie może się przekonam?
Vlezio
Nie wiem jak tam właściciel TEGO wiosła, ale jak ja już się dokulam kiedyś
do Warszawy i uda nam się umówić na to piwo, na które mnie zapraszałeś, to
wezmę swojego burny'ego (a także SRV-kę po modyfikacjach które planuję jej
zapodać) i się możemy wszechstronnie porównać ;-)
Moje refleksje z Twojej historii: jak zrozumiałem, gość kolekcjonuje
gitary, ale już niekoniecznie na nich gra; w takim razie pewnie te wiosła
nie były specjalnie dobrze ustawione, a struny pewnie też nie pierwszej
świeżości; co do ciężaru, to raczej nie podejrzewałbym celowego dociążania,
a zastanowiłbym się dlaczego oryginał jest lżejszy, zwłaszcza, że coś tam
kiedyś obiło mi się o uszy o nie uwzględnionych w specyfikacji "tajnych"
komorach w korpusach współczesnych giboli ;-)
No i wreszcie, jak wyszło przypadkowo z przebiegu tej dyskusji, nie była to
jedyna konfrontacja Twojego goldtopa z japońcami, szkoda że tej drugiej
równie szczegółowo nie opisałeś ;-)

pzdr
Marcin N.
Marcin "bydle" Szwarc
2011-06-29 09:53:43 UTC
Permalink
Post by Marcin N.
Moje refleksje z Twojej historii: jak zrozumiałem, gość kolekcjonuje
gitary, ale już niekoniecznie na nich gra; w takim razie pewnie te wiosła
nie były specjalnie dobrze ustawione, a struny pewnie też nie pierwszej
świeżości; co do ciężaru, to raczej nie podejrzewałbym celowego dociążania,
a zastanowiłbym się dlaczego oryginał jest lżejszy, zwłaszcza, że coś tam
kiedyś obiło mi się o uszy o nie uwzględnionych w specyfikacji "tajnych"
komorach w korpusach współczesnych giboli ;-)
Masz na mysli inne komory niz te o ktorych wszyscy wiedza?
Loading Image...
Post by Marcin N.
No i wreszcie, jak wyszło przypadkowo z przebiegu tej dyskusji, nie była to
jedyna konfrontacja Twojego goldtopa z japońcami, szkoda że tej drugiej
równie szczegółowo nie opisałeś ;-)
Moze zburzyla by wizje wyzszosci gibola nad japoncami? ;-)

bydle
Marcin N.
2011-06-29 18:11:17 UTC
Permalink
Post by Marcin "bydle" Szwarc
Post by Marcin N.
Moje refleksje z Twojej historii: jak zrozumiałem, gość kolekcjonuje
gitary, ale już niekoniecznie na nich gra; w takim razie pewnie te wiosła
nie były specjalnie dobrze ustawione, a struny pewnie też nie pierwszej
świeżości; co do ciężaru, to raczej nie podejrzewałbym celowego dociążania,
a zastanowiłbym się dlaczego oryginał jest lżejszy, zwłaszcza, że coś tam
kiedyś obiło mi się o uszy o nie uwzględnionych w specyfikacji "tajnych"
komorach w korpusach współczesnych giboli ;-)
Masz na mysli inne komory niz te o ktorych wszyscy wiedza?
http://www.guitarmasterclass.net/guitar_forum/uploads/monthly_05_2010/post-1189-1273088219.jpg
Post by Marcin N.
No i wreszcie, jak wyszło przypadkowo z przebiegu tej dyskusji, nie była to
jedyna konfrontacja Twojego goldtopa z japońcami, szkoda że tej drugiej
równie szczegółowo nie opisałeś ;-)
Moze zburzyla by wizje wyzszosci gibola nad japoncami? ;-)
bydle
Może, ale niekoniecznie, nie w tym rzecz :-)
Ja wierzę, że Vleziowy gibol jest lepszy od prawie każdej japońskiej i
niejapońskiej kopii lp. Ale wierzę też, że burny, którego miał Archi jest
lepszy od większości gibsonów wziętych prosto ze sklepu. Chodzi o to, że
zapachniało mi akcją odwetową, bo nawet Bogu ducha winnemu luxorowi się
przy okazji oberwało :-)

pzdr
Marcin N.
Archidamos
2011-06-29 19:33:25 UTC
Permalink
Post by Marcin N.
Może, ale niekoniecznie, nie w tym rzecz :-)
Ja wierzę, że Vleziowy gibol jest lepszy od prawie każdej japońskiej i
niejapońskiej kopii lp. Ale wierzę też, że burny, którego miał Archi jest
lepszy od większości gibsonów wziętych prosto ze sklepu. Chodzi o to, że
zapachniało mi akcją odwetową, bo nawet Bogu ducha winnemu luxorowi się
przy okazji oberwało :-)
Akcja odwetowa?? Za co? Przeciez ja na Wleziowego Les Paula w życiu
złego słowa nie powiedziałem :D
A tak poważnie, i tak 90% mocy w palcach siedzi, więc nie ma o co drzeć
kotów. Zaczynam mieć jazdę na solo grupowe, nagrane na najgorszym
możliwym sprzęcie. Składam właśnie mocno budżetową gitarę i mam piec
kupiony za 67 zeta. Kto da mniej ? :P


Pozdrawiam
Archidamos
s
2011-06-29 19:51:07 UTC
Permalink
Post by Archidamos
Akcja odwetowa?? Za co? Przeciez ja na Wleziowego Les Paula w życiu
złego słowa nie powiedziałem :D
A tak poważnie, i tak 90% mocy w palcach siedzi, więc nie ma o co drzeć
kotów. Zaczynam mieć jazdę na solo grupowe, nagrane na najgorszym
możliwym sprzęcie. Składam właśnie mocno budżetową gitarę i mam piec
kupiony za 67 zeta. Kto da mniej ? :P
Przyniose i pokaze Ci kiedys Epiphone'a SG, ktorego kupilem w rozpadzie
myslac o synu. Wowczas zrozumiesz, ze jestes bez szans :-)

Pozdr
Slawek
Nuel
2011-06-29 19:51:24 UTC
Permalink
Post by Archidamos
Post by Marcin N.
Może, ale niekoniecznie, nie w tym rzecz :-)
Ja wierzę, że Vleziowy gibol jest lepszy od prawie każdej japońskiej i
niejapońskiej kopii lp. Ale wierzę też, że burny, którego miał Archi jest
lepszy od większości gibsonów wziętych prosto ze sklepu. Chodzi o to, że
zapachniało mi akcją odwetową, bo nawet Bogu ducha winnemu luxorowi się
przy okazji oberwało :-)
Akcja odwetowa?? Za co? Przeciez ja na Wleziowego Les Paula w życiu
złego słowa nie powiedziałem :D
A tak poważnie, i tak 90% mocy w palcach siedzi, więc nie ma o co drzeć
kotów. Zaczynam mieć jazdę na solo grupowe, nagrane na najgorszym
możliwym sprzęcie. Składam właśnie mocno budżetową gitarę i mam piec
kupiony za 67 zeta. Kto da mniej ? :P
Piec za 50 zeta i "strat" z allegro za 200:)
moge na tym cos zajebac;)

Pozdrowka
Nuel
Marcin "bydle" Szwarc
2011-06-30 08:02:23 UTC
Permalink
Post by Nuel
Piec za 50 zeta i "strat" z allegro za 200:)
moge na tym cos zajebac;)
Nie macie szans. Pseudolutnicza gitara w ktorej dziala tylko pol pickupa a
progi wisza calkiem niewysoko nad gryfem. Do tego wszystko nagram popsutym
kablem wetkniety wprost w kopie soundblastera!

bydle
Archidamos
2011-06-30 18:58:23 UTC
Permalink
Post by Marcin "bydle" Szwarc
Nie macie szans. Pseudolutnicza gitara w ktorej dziala tylko pol pickupa
a progi wisza calkiem niewysoko nad gryfem. Do tego wszystko nagram
popsutym kablem wetkniety wprost w kopie soundblastera!
Zastanawiam się, co znaczy pseudolutnicza? :)
Jakie pseudo nosił ów lutnik? H. Benton? :D

Pozdrawiam
Archidamos
Marcin "bydle" Szwarc
2011-07-01 07:07:52 UTC
Permalink
Post by Archidamos
Zastanawiam się, co znaczy pseudolutnicza? :)
Jak dostaniesz ja do reki to zrozumiesz ;)
Post by Archidamos
Jakie pseudo nosił ów lutnik? H. Benton? :D
Ze niby ponoc pseudo jego to Langowski. Ale nie wiem na 100% bo na glowce
nie jest napisane. Tak twierdza swiadkowie.

bydle

Marcin N.
2011-06-29 20:02:36 UTC
Permalink
Post by Archidamos
Zaczynam mieć jazdę na solo grupowe, nagrane na najgorszym
możliwym sprzęcie.
Możemy wprowadzić warunek uczestnictwa: jednym z elementów setupu musi być
coś z firmy Harley Benton czy jak to się tam zwało ;-)

pzdr
Marcin N.
rezist
2011-06-30 18:52:19 UTC
Permalink
Post by Archidamos
kupiony za 67 zeta. Kto da mniej ? :P
w temacie pieca, kupilem w 2003 za grosze - zdaje sie, przebijajac Cie
dwukrotnie, tranzystorowego potwora dwukanalowego Box Electronics
http://www.box.com.pl/

konstrukcja byla z kilku roznych odmian plyt wiorowych, skreconych
byle jak srubami, do tego starego typu gniazdo zasilania na porcelanowa
wtyczke.

jak napisalem do gosci o schemat, i pokazalem fote, to wzbudzilo to
ogolna radosc, ze ich konstrukcja sprzed 40 lat wciaz dziala, ale
w temacie schematow spuscili mnie na gniazdo :)

poniewaz przesiadlem sie na L6, to opchnalem go za grosze na allegro,
dwa lata pozniej. ale dawal lepiej, niz MT2 :)
--
tomek nowak
http://rezist.com
http://soundcloud.rezist.com
http://discogs.rezist.com
s***@WYTNIJ.gazeta.pl
2011-06-27 08:51:19 UTC
Permalink
Witam, skoro zabrales glos i pojechales po japoncach, to teraz ja napisze jak
ja to pamietam. Zaczne od tego ze jestem w niezlym szoku po tym co napisales :)

Po pierwsze, miales do dyspozycji 4 gitary (nie 8), z ktorych jednej nawet nie
wyciagnales z pokrowca.

Japonce brzmialy rzeczywiscie ciemniej i eksponowaly wiecej dolu niz Gibson,
ale nie do konca to musi swiadczyc o ich chujowatosci, po prostu maja mocne
pickupy, poza tym akurat Twoj model (wyposazony wtedy w 57-mki) mial akurat
pickup zamontowany blizej mostka o jakies 5-7 mm (albo patrzac z drugiej
strony japonce maja 5-7 mm dalej, bo przeciez to Gibson jest tu kopiowany), to
tez moglo wplynac na wieksza ilosc dolu...

Kwestii szorstkosci progow nie bede komentowal nawet, po prostu nie wiem o co
Ci chodzi, a poza tym to dziwne ze wszystkie 4 rozne gitary mialyby ta
przypadlosc...

Generalnie doskonale pamietam że sam stwierdziles za kupno oryginalnego
Gibsona bylo tylko i wylacznie Twoja fanaberia, a po "testach" WSPOLNIE
stwierdzilismy ze gitary brzmia rzeczywiscie inaczej, ale trudno sie
jednoznacznie sklonic co do stwierdzenia o "lepszosci" ktorejs z nich... A co
do wykonania i mojego potwierdzenia "wykonania na korzyść Gibsona bez dwóch
zdań", to przypominam sobie ze rozmawialismy akurat jedcynie o podstrunnicy i
o jej specyficznym hmm.. jakby to nazwac - wypolerowaniu, wykonczeniu i byc
moze zaprawieniu czyms, nie wiem, po prostu jest inna - przyznaje... Podobnie
stwierdzenie "na czystym brzmieniu bez szans" - oczywiscie to Twoja opinia,
ale tu sie nie zgadzam....

Ty dzis pojechales po Japoncach, ja z kolei nie bylem zachwycony legendarna
magia Twojego Gibsona, bo zwyczajnie jej nie bylo...

To chyba tyle, nie bede sie klocil ktore sa lepsze, tylko po prostu chyba
dodam ze Twoj obiektywizm jest mocno zakrzywiony, a kilka rzeczy z tych ktore
napisales powyzej sa moim zdaniem zwyczajnie nieprawda, a istoty wątku czyli
kwesti "lepszosci" gitar juz chyba nigdy nie rozstrzygniemy...

Pozdrawiam,
D.
Post by Vlezio
Czytam i czytam.....i dupa mnie swędzi:))))) No to napiszę...
Niedawno miałem możliwość porównania mojego Gibola z chyba ośmiowa gitarami
firm Burny, Orville i Grecko. Przyznam, że nie jestem żadnym szpeniem w
temacie tych gitar, więc ocena będzie dotyczyła tych, które porównywałem
bezpośrednio z Gibolem. Wnioski mam następujące... Wykonanie na korzyść
Gibsona bez dwóch zdań. Zresztą właściciel kolekcji "japońców" sam to
przyznał. Co do brzmienia to mój Gib (jeszcze z oryginalnymi przystawkami
Classic57) brzmiał zdecydowanie jaśniej i selektywniej niż japończyki. One
miały mnóstwo dołu i strasznie marną górę taką typowo siarowatą. Na silnym
przesterze jeszcze jakoś się broniły, ale na czystym brzmieniu bez szans.
Były nieprawdopodobnie ciężkie, jakby "dociążone" czymś specjalnie. Jak z
takim wiosłem stać 2 godziny pojęcia nie mam... To, co natychmiast dziwiło
to progi, bo szorowały jakby ktoś je przeciągnął papierem gradacji 200.
Dramat. NIe wiem.... być może miałem pecha i akurat miałem okazję testować
jakieś nieudane bądź inne "odrzuty" z eksportu. Na mnie te gitary nie
zrobiły wiekszego wrażenia. Z Epiphonami spokojnie konkurować by mogły - z
Gibsonem nie.
Strasznie się dziwię opiniom o chujowatości współczesnych Gibsonów. I w
związku z tym mam prośbę....jeśli któryś z grupowników ma Gibsona zjebanego
fabrycznie to z największą ochotą podjadę i oblukam. Oczywiście jeśli błędy
i problemy wynikają z zaniedbań producenta a nie z gamoniowatości obsługanta
gitarzysty:) I jeszcze jedno.....testowanie wioseł ma sens wtedy, kiedy mam
dwie gitary obok siebie. Wtykamy jedną, potem drugą i wtedy jest jako takie
porównanie. Do czego Archidamos porównywał tego Burnyego nie wiem...do
Luxora?:)))) (a tak między Nami to coś o luxorze ciiiiiiiiiisza jak w
kościele po śmierci organisty. Kiedyś był test nawet video no i że mega
super wypas a od dobrego pół roku nic:P:))))))) . Żeby wszystko było
jasne...Absolutnie nie wrzucam wszystkich japońców do worka z napisem SHIT,
bo jak pisałem wyżej może miałem zwyczajnego pecha i testowałem cienkie
egzemplarze. Z moich porównań wyszło, że to Gibol zżera bez namaczania
resztę:))))) Że o Fenderach nie wspomnę ofkors:P:))))))))
Vlezio
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Vlezio
2011-06-27 10:06:55 UTC
Permalink
Post by s***@WYTNIJ.gazeta.pl
Witam, skoro zabrales glos i pojechales po japoncach, to teraz ja napisze jak
ja to pamietam. Zaczne od tego ze jestem w niezlym szoku po tym co napisales :)
Po pierwsze, miales do dyspozycji 4 gitary (nie 8), z ktorych jednej nawet nie
wyciagnales z pokrowca.
Japonce brzmialy rzeczywiscie ciemniej i eksponowaly wiecej dolu niz Gibson,
ale nie do konca to musi swiadczyc o ich chujowatosci, po prostu maja mocne
pickupy, poza tym akurat Twoj model (wyposazony wtedy w 57-mki) mial akurat
pickup zamontowany blizej mostka o jakies 5-7 mm (albo patrzac z drugiej
strony japonce maja 5-7 mm dalej, bo przeciez to Gibson jest tu kopiowany), to
tez moglo wplynac na wieksza ilosc dolu...
Kwestii szorstkosci progow nie bede komentowal nawet, po prostu nie wiem o co
Ci chodzi, a poza tym to dziwne ze wszystkie 4 rozne gitary mialyby ta
przypadlosc...
Generalnie doskonale pamietam że sam stwierdziles za kupno oryginalnego
Gibsona bylo tylko i wylacznie Twoja fanaberia, a po "testach" WSPOLNIE
stwierdzilismy ze gitary brzmia rzeczywiscie inaczej, ale trudno sie
jednoznacznie sklonic co do stwierdzenia o "lepszosci" ktorejs z nich... A co
do wykonania i mojego potwierdzenia "wykonania na korzyść Gibsona bez dwóch
zdań", to przypominam sobie ze rozmawialismy akurat jedcynie o podstrunnicy i
o jej specyficznym hmm.. jakby to nazwac - wypolerowaniu, wykonczeniu i byc
moze zaprawieniu czyms, nie wiem, po prostu jest inna - przyznaje... Podobnie
stwierdzenie "na czystym brzmieniu bez szans" - oczywiscie to Twoja opinia,
ale tu sie nie zgadzam....
Ty dzis pojechales po Japoncach, ja z kolei nie bylem zachwycony legendarna
magia Twojego Gibsona, bo zwyczajnie jej nie bylo...
To chyba tyle, nie bede sie klocil ktore sa lepsze, tylko po prostu chyba
dodam ze Twoj obiektywizm jest mocno zakrzywiony, a kilka rzeczy z tych ktore
napisales powyzej sa moim zdaniem zwyczajnie nieprawda, a istoty wątku czyli
kwesti "lepszosci" gitar juz chyba nigdy nie rozstrzygniemy...
Pozdrawiam,
D.
Chłopie....JA NIE O TWOICH GITARACH!!!!!.....
Poznałem niedawno gościa, który je zbiera bo taki ma kaprys a gitarmenem
jest bardzo miernym:))))) Ma ich chyba ze 30 (poza tym ma kilkanaście
stratów-nie liczyłem:))) Miałem mu te wiosła przejrzeć i tak go poznałem...I
dlatego napisałem, że "być może miałem pecha i testowałem jakieś nieudane
egzemplarze":))))) Dlatego nie wrzucam wszystkich japońców do śmieciowego
wora. Nigdzie nie napisałem, że byłem u Ciebie:))) Jeśli tak to zrozumiałeś
to sorki:))) Jak widać nie tylko Ty gustujesz w japońcach..

Vlezio
s***@WYTNIJ.gazeta.pl
2011-06-27 10:27:24 UTC
Permalink
O fak!! :)
Wlasnie trudno bylo mi uwierzyc ze to Ty takie glupoty pierdzielisz :)
Jak by nie bylo to nic nie sklamalem. Sorry - poniedzialek :)

Pozdrawiam,
Dawid.
Post by Vlezio
Chłopie....JA NIE O TWOICH GITARACH!!!!!.....
Poznałem niedawno gościa, który je zbiera bo taki ma kaprys a gitarmenem
jest bardzo miernym:))))) Ma ich chyba ze 30 (poza tym ma kilkanaście
stratów-nie liczyłem:))) Miałem mu te wiosła przejrzeć i tak go poznałem...I
dlatego napisałem, że "być może miałem pecha i testowałem jakieś nieudane
egzemplarze":))))) Dlatego nie wrzucam wszystkich japońców do śmieciowego
wora. Nigdzie nie napisałem, że byłem u Ciebie:))) Jeśli tak to zrozumiałeś
to sorki:))) Jak widać nie tylko Ty gustujesz w japońcach..
Vlezio
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Archidamos
2011-06-27 10:55:38 UTC
Permalink
Post by Vlezio
Chłopie....JA NIE O TWOICH GITARACH!!!!!.....
Poznałem niedawno gościa, który je zbiera bo taki ma kaprys a gitarmenem
No to teraz czekamy, aż sie odezwie ten drugi :D
Widzisz Wleziu, trzeba uważać, co sie pisze, bo można trafić na nerwowego
wielbiciala japończyków i wpierdol zaliczyć, jak za Widzew w Wawie :)))

Pozdrawiam
Archidamos
Vlezio
2011-06-27 11:14:57 UTC
Permalink
Post by Archidamos
No to teraz czekamy, aż sie odezwie ten drugi :D
Widzisz Wleziu, trzeba uważać, co sie pisze, bo można trafić na nerwowego
wielbiciala japończyków i wpierdol zaliczyć, jak za Widzew w Wawie :)))
Pozdrawiam
Archidamos
Sądząc po wieku tamtego to może wie co to jest mail, bo grupa pl.rec to na
bank już nie
:)))) Ale masz rację....zabrakło mi wyobraźni:))))

Vlezio
Marcin "bydle" Szwarc
2011-06-27 15:49:13 UTC
Permalink
Użytkownik "Archidamos" <***@onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iu1mvu$7r6$***@news.onet.pl...
Gitara ma przepiękny sustain, gra równo w każdej pozycji, nie podbija
przesadnie w pozycjach przy desce jak większośc Giboli, które
testowałem.
Na przesterze łatwo wychodzą alikwoty, tapping to sama przyjemność.
Reasumując, moim zdaniem to zajebiste wiosło, lać na napis na główce,
ten Burny zjada większość dzisiejszych Giboli przed śniadaniem.


Mialem w reku, pogralem chwilke i potwierdzam. Nie gralem jeszcze na
lepszym LP, co najwyzej na porownywalnym. Jak ktos mi powie, ze nie
brzmi jak Gibson to znaczy, ze mitoman.
Szkoda tylko, ze to nie moje wioslo...


Marcin "bydle" Szwarc
bydle jakie jest każdy widzi...
humbucker
2011-06-27 20:41:01 UTC
Permalink
Post by Marcin "bydle" Szwarc
Marcin "bydle" Szwarc
bydle jakie jest każdy widzi...
Oho! Bydle zmienił czytnik??? :)
--
pozdrawiam,
humbucker
Marcin "bydle" Szwarc
2011-06-28 07:05:31 UTC
Permalink
Post by Marcin "bydle" Szwarc
Marcin "bydle" Szwarc
bydle jakie jest każdy widzi...
Oho! Bydle zmienił czytnik??? :)

***

No wlasnie nie. Bydle dostal instrukcje od Elba jak naprawic. Niestety dupa.
Dalej nie dziala ;-)
Moze ktos ma pomysl jak naprawic WLM?

bydle
Paweł Kania
2011-06-28 18:37:34 UTC
Permalink
Post by Marcin "bydle" Szwarc
Moze ktos ma pomysl jak naprawic WLM?
Zmienić na jakiś sprawdzony czytnik dedytowany do newsów :-)

Elb
--
- No wiesz, pijany i o trzeciej nad ranem wracasz do domu!?
- A kto powiedział, że wracam? Po gitarę tylko przyszedłem.
===========================================================
FAQ pl.rec.muzyka.gitara: http://faq.prmg.art.pl/
humbucker
2011-06-29 08:20:23 UTC
Permalink
Post by humbucker
Post by Marcin "bydle" Szwarc
Marcin "bydle" Szwarc
bydle jakie jest każdy widzi...
Oho! Bydle zmienił czytnik??? :)
***
No wlasnie nie. Bydle dostal instrukcje od Elba jak naprawic. Niestety
dupa. Dalej nie dziala ;-)
Moze ktos ma pomysl jak naprawic WLM?
Downgrade?
--
pozdrawiam,
humbucker
Vlezio
2011-06-29 22:42:44 UTC
Permalink
Z racji niepotrzebnie wywołanego przeze mnie nieporozumienia oświadczam
że....

Po pierwsze primo przepraszam wszystkich posiadaczy japońców, że wyraziłem
się o nich dość niepochlebnie. Wiosła Dawida są bardzo fajne, ale tak "inne"
niż Gibson, że porównywanie momentami traciło sens. Wiosła tego drugiego
gościa u którego byłem zwyczajnie mnie załamały i stąd moja o nich opinia.
Jeszcze raz przepraszam.

Po drugie secundo (o czym mało kto pewnie pamięta) Gibsony z serii
Traditional, czyli mój Gold, NIE MAJĄ żadnych komór rezonansowych (w
przeciwieństwie do współczesnych modeli serii Standard). Tak Gibson pisze na
swojej stronie o tej serii gitar. Czy to jest prawda czy nie - tego nie
wiem. A nie chce mi sie robić z siebie debila i prześwietlać Rentgenem celem
udowodnienia, że "żaba ma sierść". Pierdole.... Na zdrowy chłopski rozum
jeśli gitara brzmi właściwie i ma dobry sustain to na miłość boską jakie ma
znaczenie czy ma komory czy ich nie ma?!?! Chyba tylko dla szpanu:)))
Stratocastery mają wyrżnięte 40% dechy a brzmią i mają sustain nie?:)

Po trzecie terzio.... Jeśli japońskie wiosła "gibsonopodobne" brzmią tak
daleko inaczej niż oryginał (mam na myśli niesamowicie większą ilość dołu i
inną zawartość wysokich - przynajmniej w tych, które porównywałem z moim
wiosłem) to z czegoś to wynika. Ja teraz nie chcę rozkminiać czy to dobrze
czy źle, bo nie o to w tym chodzi... Najważniejsze jest żeby wiosło grało
tak, jak sobie tego życzy jego właściciel. A czy ono ma komory czy nie ma,
jest z lipy, mahoniu, sosny, świerku czy dykty, nie ma jakiegokolwiek
znaczenia. Ma dawać radochę z grania i tyle. Mój Gold był dokładnie 21-szą
gitarą Gibsona którą testowałem. Macałem Standardy, Classici i Traditionale.
Olałem Customy, bo nie miałem tyle kasy:) Od lat późnych 80tych do gitar
nowych. Jeśli mnie zapytacie dlaczego akurat wybrałem ten egzemplarz to
odpowiedź jest jedna....nie mam kurwa bladego pojęcia. Wziąłem do łapy,
pociągnąłem po strunach bez pieca i po 10 sekundach wiedziałem, że to jest
to. Po pół roku zdecydowałem na wymianę przystawek na 490 i 498, bo chciałem
mieć ciut więcej czadu. Efekt osiągnąłem i zostawiam jak jest:)

Reasumując...Archidamos ma rację...dobry wioślarz z kawałka Defila wyciągnie
tyle ile się da. A chujowy (taki jak ja) się przypierdala:) Mea Culpa..

Pozdro
Vlezio
Loading...