Discussion:
Grunthell - nie polecam!
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
c***@googlemail.com
2009-04-18 17:09:28 UTC
Permalink
Witam,

Chciałem ostrzec potencjalnych klientów tego pana - zamówiłem 2
wzmacniacze ponad rok temu i do dzisiaj nie mam ani wzmaków, ani
zaliczki, ani reverba, który wysłałem do zamontowania.

Grunthell przekłada terminy, które sam sobie wyznacza. Z emaili
wynika, że jego życie to pasmo kolejnych niepowodzeń (aktualnie
pamiętam: palec przecięty wyżynarką, tragedia rodzinna, przeprowadzka,
brak dostępu do internetu). Ogolnie kontakt emailowy przez 1 dzień a
potem 1-3 miesiące przerwy - zakładam, że zależnie od nasilenia
nieszczęść.

Jest to niepoważny człowiek, szkoda czasu, nerwów i pieniędzy. Ja
zamiast grać, będę musiał się ciągać po sądach.

Pozdrawiam
OMSON
2009-04-19 05:20:25 UTC
Permalink
Post by c***@googlemail.com
Jest to niepoważny człowiek, szkoda czasu, nerwów i pieniędzy. Ja
zamiast grać, będę musiał się ciągać po sądach.
Z doświadczenia wiem, że tak się zachowują ludzie, którym nie bardzo są
na rękę roszczenia klienta... Trochę dziwne bo trochę wzmaków ten
człowiek już wykonał i jest sporo całkiem zadowolonych klientów.
Ja mogę tylko napisać, że efekt pracy tego pana, jaki mogłem oglądać
jest jednak amatorski w porównaniu np z Black Dog'iem, który zabił mnie
perfekcją wykonania (nie sądziłem, mając jakieś pojęcie o wykonawstwie
wzmacniacza na przykładzie Grunthella, że w manufakturze pokroju Black
Dog można stworzyć coś tak dopieszczonego jak z regularnej fabryki).
Nie wypowiadam się o brzmieniu obydwu bo to jest kwestia gustu.


Pzdr, OMSON
Gambit
2009-04-20 19:40:46 UTC
Permalink
Post by OMSON
Ja mogę tylko napisać, że efekt pracy tego pana, jaki mogłem oglądać
jest jednak amatorski w porównaniu np z Black Dog'iem, który zabił mnie
perfekcją wykonania (nie sądziłem, mając jakieś pojęcie o wykonawstwie
wzmacniacza na przykładzie Grunthella, że w manufakturze pokroju Black
Dog można stworzyć coś tak dopieszczonego jak z regularnej fabryki).
Ja właśnie ostatnio stałem się posiadaczem takiej dopieszczonej paki 4x12
:) Mam w końcu cały mój wymarzony sprzęt ]:>
--
pozdrawiam, Krzysiek
www.gitarnik.prv.pl
www.formosus.pl
jg
2009-04-20 18:49:05 UTC
Permalink
Post by c***@googlemail.com
Witam,
Chciałem ostrzec potencjalnych klientów tego pana - zamówiłem 2
wzmacniacze ponad rok temu i do dzisiaj nie mam ani wzmaków, ani
zaliczki, ani reverba, który wysłałem do zamontowania.
ja z kolega bylismy, jako dwaj klienci, bardzo zadowoleni z kontaktu i z
uczynnosci grunthella... tyle, ze bylismy jednymi z pierwszych klientow,
wiec pewnie i czasu miel wiecej, i moze jeszcze nie zwalil mu sie swiat na
glowe... w kazdym razie zawsze bylo konkretnie i uprzejmie, z codzienna
wymiena emailo'pondencji, a nawet z bezplatnymi przerobkami wzmakow...
--
jg
Andrzej Wilk
2009-04-21 06:23:29 UTC
Permalink
Witam.

Przyznam, że jestem zdziwiony, ale cóż wszystko jest możliwe.

Osobiście zdecydowałem się na Grunthella właśnie po rekomendacjach na grupie.
Nie żałuję, kontakt był wyśmienity, wykonanie bardzo dobre, brzmienie
wspaniałe. Wzmak jest ze mną od 4 lat i na razie nie zamierzam go zmieniać.

Szkoda, że opinie się tak szybko zmieniają.

Pozdrawiam
Robocik
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
c***@googlemail.com
2009-04-21 08:15:33 UTC
Permalink
Post by Andrzej Wilk
...
Szkoda, że opinie się tak szybko zmieniają.
Nie tyle opinie, co sam Grunthell się zmienił. Wykopałem podobny wątek
na grupie:
http://groups.google.com/group/pl.rec.muzyka.gitara/browse_thread/thread/18c8eb2c6db7fcad/ed41c37872876ca1?lnk=gst&q=grunthell#
OMSON
2009-04-21 09:08:30 UTC
Permalink
Post by c***@googlemail.com
Nie tyle opinie, co sam Grunthell się zmienił. Wykopałem podobny wątek
http://groups.google.com/group/pl.rec.muzyka.gitara/browse_thread/thread/18c8eb2c6db7fcad/ed41c37872876ca1?lnk=gst&q=grunthell#
Tak pomyślałem z miejsca bo sam swego czasu popadłem na podobnego
człowieka, który cieszy sie dobrą opinią nawet teraz prowadząc sklep
(tzn nawet teraz spotykam ludzi, którzy są zadowoleni z jego usług ale
zarówno ja, jak i niektórzy moi koledzy z innych kapel, którym go
poleciłem czy chociażby Pstry z grupy mogliby co nieco dołożyć na temat
tego typka) ;)
Niestety takich negatywnych opinii nie można lekceważyć pomimo wszystko
- wg mnie człowiek, któremu zależy na poprawnej opinii nie pozwoliłby
sobie na taki negatywny rozgłos i tak załatwiał sprawy z kontrahentami,
żeby nie narażać się na zły autorytet u innych. Taka jest prawda i pisze
z doświadczenia, żeby nie ufać zbytnio opinii np 10 ludzi, gdy trafi sie
2-3 niezadowolonych...

Pzdr, OMSON
OMSON
2009-04-21 09:12:15 UTC
Permalink
A propos - żeby nikt nie kojarzył przypadkiem z Maczosem, który jest wg
mnie naprawdę w porządku (mówię z doświadczenia). :)
Tak wspominam bo trochę enigmatycznie zabrzmiała moja wypowiedź.

OMSON
jg
2009-04-21 13:31:21 UTC
Permalink
Post by OMSON
A propos - żeby nikt nie kojarzył przypadkiem z Maczosem, który jest wg
mnie naprawdę w porządku (mówię z doświadczenia). :)
a ja tam nie ufam tej opinii... :)
--
jg
OMSON
2009-04-21 13:53:00 UTC
Permalink
Post by jg
a ja tam nie ufam tej opinii... :)
gupi jesteś :P

Pzdr, OMSON
zetho
2009-04-21 12:44:44 UTC
Permalink
Post by c***@googlemail.com
Witam,
Chciałem ostrzec potencjalnych klientów tego pana - zamówiłem 2
wzmacniacze ponad rok temu i do dzisiaj nie mam ani wzmaków, ani
zaliczki, ani reverba, który wysłałem do zamontowania.
Grunthell przekłada terminy, które sam sobie wyznacza. Z emaili
wynika, że jego życie to pasmo kolejnych niepowodzeń (aktualnie
pamiętam: palec przecięty wyżynarką, tragedia rodzinna, przeprowadzka,
brak dostępu do internetu). Ogolnie kontakt emailowy przez 1 dzień a
potem 1-3 miesiące przerwy - zakładam, że zależnie od nasilenia
nieszczęść.
Hej,

no ja mam podobną opcje chociaz nie tak hardkorową . Zamówiłem sobie
ze dwa lata temu sidewindera - czas oczekiwania wyniosl mnie 8
miesiecy a mialy byc max 3 (nawet mniej ) . na co tworca sie
zarzekal . Nie chce mowic co dzialo sie w miedzyczasie bo lubie Basha
i nie chce mu robic na zlosc , ale sytuacja byla dosc podobna .
Myslalem ze bedzie spoko bo nie zalezalo mi na czasie stwierdzilem z
emoge poczekac nawet 4 miesiace, moze nawet 5 ( poszedlem mu na reke
przesuwajac swiadomie termin za jego prosba o miesiac ) .

Taki jest jednak minus wyrobów customowych. Head byl oczywiscie bez
zastrzeżeń szczegolnie jak na smieszna cene kolo 3 tys za takie cudo
(co potem udalo mi sie w 95% odzyskac dzieki jednemu z
grupowiczów ) .


Jakich rzeczy sie nasluchalem np. o Kislach od znajomych.... jest na
ten temat mnostwo watkow na gitara.pl

co moge zrobic to tlyko odradzic customy. nie ma po co sie trudzic
chyba ze sytuacja jest na prawde czysta i jasna i jest z czlowiekiem
lepszy kontakt niz tylko telefon.


pozdr.
Włodar
2012-08-17 16:12:52 UTC
Permalink
Mój przyjaciel kupił sobie tego Grunthella. Nie było żadnych problemów. Były jakieś drobne opóźnienia ale "w normie". Jednak sprzęt pozostawiał wiele do życzenia pod względem brzmienia. Nie chodzi tu już nawet o jakieś wygórowane wymagania za sprzęt niskiej ceny, nie. Chodzi o to, że po prostu buczało, hałasowało... Początkowo malutko a z czasem zaczęło się to nasilać aż całkiem wzmacniacz przestał działać i zapadła cisza. Było to po miesiącu. Mój przyjaciel chciał odesłać sprzęt do naprawy ale wtedy pan Grunthell właśnie przestał się odzywać i już nigdy się do nas nie odezwał (płakać nie będziemy). Ja jestem elektronikiem ale nie jestem znawcą tej działki a w tamtym czasie wiedziałem jeszcze mniej. Jednak z braku kogoś lepszego to ja rozebrałem wzmacniacz. To, co zobaczyłem bardzo mnie zdziwiło. Wszystko było zrobione na najtańszych możliwych podzespołach. Nawet potencjometry, których jakość ma przecież ogromne znaczenie dla muzyki, były totalnie tandetne... Płytki wykonane całkiem porządnie domowym sposobem no i porządny transformator głośnikowy kupiony w zewnętrznej firmie. Uszkodozna była końcówka mocy, bo na wyjściu z przedwzmacniacza sygnał był czysty. Wzmacniacz był wykonany w jednej z najprostszych topologii dostępnych w internecie. Okazało się, że uszkodzona końcówka mocy spaliła transformator głośnikowy. Mój przyjaciel uznał, że nie opłaca mu się szukać transformatora i płacić za niego. On podchodzi bardzo emocjonalnie do muzyki i powiedział, że już nie mógłby grać swobodnie na takim sprzęcie. Mój przyjaciel nie grał nigdy przy wyłączonych głośnikach.
Ogólnie ten Grunthell to jest raczej sprzęt, którego nie warto kupować. Warto zamówić coś takiego u jakiegoś znajomego elektronika hobbysty albo samemu zrobić na podstawie informacji z internetu i wujaszka Googla dzięki któremu mogłem to Wam napisać :) Grunthell z resztą mógłby być właśnie takim hobbystą u którego by się zamawiało tani sprzęt. Mój przyjaciel tak do tego podchodził. Mógłby być, gdyby był uczciwy i po prostu naprawiał. Przecież każdemu może się zdażyć pomyłka - nawet najlepszemu. Tak to już jest w elektronice, że tam o wszystkim dowiadujemy się pośrednio i łatwo można coś przeoczyć dlatego dla elektronika to nie jest wstyd przyznać się do błędu ...
Adam Fulara
2012-08-17 18:50:26 UTC
Permalink
Ja miałem Grunthella i było wszystko OK, kopia Fendera Hot Rod chyba,
kupiłem głowę za 800 pln lekko używaną z 10 lat temu, potem sprzedałem
też za tyle, bo ja jestem za tranzystorami i nie używałem. Fajne to było
do brzmień ala E. Johnson. Naprawdę fajny wzmak. Pierwszy i ostatni mój
lampiak.

pozdrawiam
Adam
ankan
2012-08-17 20:11:24 UTC
Permalink
Adam Fulara wrote:

. Pierwszy i
ostatni mój lampiak.
Dlaczego? Za ciezki byl?
Adam Fulara
2012-08-17 21:03:43 UTC
Permalink
Post by Adam Fulara
. Pierwszy i
ostatni mój lampiak.
Dlaczego? Za ciezki byl?
Pierdział i zniekształcał dźwięk w sposób, którego nie lubię, jak każdy
lampiak.

Do czystej barwy jazzowej "zmulonej" to naprawdę nie bardzo. Używam
tranzystorowego wzmacniacza basowego, kiedyś o tym pisał na grupie
bebop2funk.
ankan
2012-08-17 23:29:54 UTC
Permalink
Post by Adam Fulara
. Pierwszy i
ostatni mój lampiak.
Dlaczego? Za ciezki byl?
Pierdzial i znieksztalcal dzwiek w sposób, którego nie lubie, jak
kazdy lampiak.
Do czystej barwy jazzowej "zmulonej" to naprawde nie bardzo. Uzywam
tranzystorowego wzmacniacza basowego, kiedys o tym pisal na grupie
bebop2funk.
Nie pomyslales aby uzyc jak Piotr Lemanski od 20 lat dwoch ampow? Np
tranzystorowy ( Mini Brute) aby oddac bez znieksztalcen dol pasma, oraz
jakis lekki doskonale odtwarzajacy srodeczek pasma MV3?- pelna lampa?



Ta kombinacja
Adam Fulara
2012-08-18 07:45:51 UTC
Permalink
Post by ankan
Nie pomyslales aby uzyc jak Piotr Lemanski od 20 lat dwoch ampow? Np
tranzystorowy ( Mini Brute) aby oddac bez znieksztalcen dol pasma, oraz
jakis lekki doskonale odtwarzajacy srodeczek pasma MV3?- pelna lampa?
Ta kombinacja
Można, zależy kto czego szuka. Ale ani Jim Hall, ani Metheny z tym nie
kombinują. Widzisz mówi się, że brzmienie w 90% gitarzysty rockowego to
łapa, a 10% to lampa. W przypadku jazzowego i TEGO brzmienia co najmniej
99% to łapa, a 1 % to amp. Tyle. To nie tylko moje zdanie, kiedyś Pat
coś tak napisał. Ja po przerobieniu okazjonalnie różnych River i innych
Peaveyów doszedłem do tego samego.
Paweł Kania
2012-08-18 11:10:34 UTC
Permalink
Post by Adam Fulara
Można, zależy kto czego szuka. Ale ani Jim Hall, ani Metheny z tym nie
kombinują. Widzisz mówi się, że brzmienie w 90% gitarzysty rockowego to
łapa, a 10% to lampa. W przypadku jazzowego i TEGO brzmienia co najmniej
99% to łapa, a 1 % to amp. Tyle. To nie tylko moje zdanie, kiedyś Pat
coś tak napisał. Ja po przerobieniu okazjonalnie różnych River i innych
Peaveyów doszedłem do tego samego.
I dlatego wszyscy brzmicie tak samo i do tego jak klawesyn? :P

Elb
--
- No wiesz, pijany i o trzeciej nad ranem wracasz do domu!?
- A kto powiedział, że wracam? Po gitarę tylko przyszedłem.
===========================================================
FAQ pl.rec.muzyka.gitara: http://faq.prmg.art.pl/
Adam Fulara
2012-08-18 12:39:27 UTC
Permalink
Post by Paweł Kania
Post by Adam Fulara
Można, zależy kto czego szuka. Ale ani Jim Hall, ani Metheny z tym nie
kombinują. Widzisz mówi się, że brzmienie w 90% gitarzysty rockowego to
łapa, a 10% to lampa. W przypadku jazzowego i TEGO brzmienia co najmniej
99% to łapa, a 1 % to amp. Tyle. To nie tylko moje zdanie, kiedyś Pat
coś tak napisał. Ja po przerobieniu okazjonalnie różnych River i innych
Peaveyów doszedłem do tego samego.
I dlatego wszyscy brzmicie tak samo i do tego jak klawesyn? :P
Jak to? Klawesyn to sama góra, a Metheny to sam niski środek.

Poza tym bez problemu odróżnię po pierwszych nutach np. Rosenwinkela od
Methenego i to po brzmieniu. A obaj są jazzowi, więc teza słaba.
jg
2012-08-18 20:23:15 UTC
Permalink
Post by Włodar
Mój przyjaciel
ja i kumpel z 10 lat temu nabylismy u grunthella jakies malenstwa 5w.
nie moge narzekac na serwis i kontakt. kumpel wybrzydzal cos i nie bylo
problemu, aby wyslac wzmak i grunthell dokonal jakichs poprawek. a kontakt
bardzo bardzo. zastrzegam, ze nie wiem jak jest z tym teraz, ale wtedy
(poczatki dzialalnosci) bylo bardzo ok. a jakosc komponentow wg mojej oceny
byla stosowna do ceny.
--
jg
welto
2013-02-23 20:43:46 UTC
Permalink
Kupiłem grunthella w styczniu 2013. Head brzmi dużo lepiej niż JCM900, naprawdę jestem zadowolony:) Świetnie się przebija w kapeli:)
Jacek Kowalski
2013-06-03 18:55:12 UTC
Permalink
Ja kupiłem 8 miesięcy temu i jestem mega zadowolony. Miałem wcześniej mese dr, dwa engle i triampa. Grunthell jak na tą cene a więc 2-3 razy mniejszą dorównuje bez problemu tym markowym ampom a nawet przebija je w pewnych niuansach.
c***@gmail.com
2013-10-17 13:15:23 UTC
Permalink
Post by Jacek Kowalski
Ja kupiłem 8 miesięcy temu i jestem mega zadowolony. Miałem wcześniej mese dr, dwa engle i triampa. Grunthell jak na tą cene a więc 2-3 razy mniejszą dorównuje bez problemu tym markowym ampom a nawet przebija je w pewnych niuansach.
Witam po latach,

zajrzałem do wątku z ciekawości (szukałem sobie ostatnio nowej lampy).
Ja do dzisiaj nie widziałem ani wzmacniacza ani pieniędzy. Sprawy sądowej nie udało mi się założyć tylko ze względu na moją nieobecność w kraju...
b***@gmail.com
2020-04-21 19:49:11 UTC
Permalink
Post by c***@googlemail.com
Witam,
Chciałem ostrzec potencjalnych klientów tego pana - zamówiłem 2
wzmacniacze ponad rok temu i do dzisiaj nie mam ani wzmaków, ani
zaliczki, ani reverba, który wysłałem do zamontowania.
Grunthell przekłada terminy, które sam sobie wyznacza. Z emaili
wynika, że jego życie to pasmo kolejnych niepowodzeń (aktualnie
pamiętam: palec przecięty wyżynarką, tragedia rodzinna, przeprowadzka,
brak dostępu do internetu). Ogolnie kontakt emailowy przez 1 dzień a
potem 1-3 miesiące przerwy - zakładam, że zależnie od nasilenia
nieszczęść.
Jest to niepoważny człowiek, szkoda czasu, nerwów i pieniędzy. Ja
zamiast grać, będę musiał się ciągać po sądach.
Pozdrawiam
Wracając do tematu nie zwróconych pieniędzy. Mnie się udało odzyskać całą kwote 2000 zł ale musiałem udać się na policje. Obecnie tego typa można spokojnie znaleźć na facebooku. W jednym z wątków w którym go nie poleciłem - typ się odezwał i mi groził, że mnie zniszczy. Niestety mentalność typa mu pozostała.
Darius Ziemlinsky
2023-11-03 10:15:06 UTC
Permalink
Kupiłem jego wzmacniacz z drugiej ręki. Przester może nie na mój gust ale wzmacniacz sam w sobie jest okej. Full lampa, świetne wykonanie no i to custom jak by nie patrzeć. Dobrze pokręcić gałami i ustawie porządane brzmienie. Dodatkowo elektronika idiotoodporna bo próbowałem zwiększać wartości oporników bias raz w lewo raz w prawo i nadal działa. Oryginalnie na ruskich lampach zmieniłem żarzenie i wsadziłem 2 ECC83 (wydaje mi się że brzmienie ciut pełniejsze) Także polecam kupić używke grunthella niż orginalnego line 6 spidera który piszczy cyfrą przy bendach ;)
john black
2023-11-07 10:30:22 UTC
Permalink
Post by Darius Ziemlinsky
Kupiłem jego wzmacniacz z drugiej ręki. Przester może nie na mój gust ale wzmacniacz sam w sobie jest okej. Full lampa, świetne wykonanie no i to custom jak by nie patrzeć. Dobrze pokręcić gałami i ustawie porządane brzmienie. Dodatkowo elektronika idiotoodporna bo próbowałem zwiększać wartości oporników bias raz w lewo raz w prawo i nadal działa. Oryginalnie na ruskich lampach zmieniłem żarzenie i wsadziłem 2 ECC83 (wydaje mi się że brzmienie ciut pełniejsze) Także polecam kupić używke grunthella niż orginalnego line 6 spidera który piszczy cyfrą przy bendach ;)
Co do wykonania to bywało różnie. Trafa nawijał sam i to wychodziło dość hmmmmm - u mnie trafo zasilające padło dość szybko. PCB robione w warunkach domowych - nie było nawet pocynowane, taka średnia samoróbka. Główną zaletą było wyeliminowanie wszelkich zakłóceń - to na plus - piec grał czysto. Spasowanie obudowy i klejenie tolexa też czasami pozostawiało wiele do życzenia - pewnie jak termin już się palił to na szybko trzeba było klecić.
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...