Przemysław Chmiel
2011-07-12 12:52:28 UTC
Witam
Oddałem niedawno do lutnika mojego Squiera na wymianę siodełka.
Gitara gra spoko, jest wygodna i tak dalej, ale jedna rzecz nie daje
mi spokoju. Najcieńsza struna brzmi ciszej niż pozostałe.Nie ważne,
czy pusta, czy przyciśnięta na progu. Po prostu. Na sucho prawie tego
nie słychać, ale na wzmacniaczu bardzo.
Zastanawiam się w czym rzecz. Gitara ma progi wymagające szlifu. Ale
to raczej nie to.
Ktoś ma jakieś pomysły?
Pozdrawiam
Przemek
Oddałem niedawno do lutnika mojego Squiera na wymianę siodełka.
Gitara gra spoko, jest wygodna i tak dalej, ale jedna rzecz nie daje
mi spokoju. Najcieńsza struna brzmi ciszej niż pozostałe.Nie ważne,
czy pusta, czy przyciśnięta na progu. Po prostu. Na sucho prawie tego
nie słychać, ale na wzmacniaczu bardzo.
Zastanawiam się w czym rzecz. Gitara ma progi wymagające szlifu. Ale
to raczej nie to.
Ktoś ma jakieś pomysły?
Pozdrawiam
Przemek