Tako rzecze Tomek Sławiński..
Post by Tomek SÅawiÅski @usun.pl>"Fakt, że nie widzi gryfu? To nawet lepiej bo słucha zamiast
liczyć progi. Oczy przy grze na instrumencie są najmniej
potrzebne, a można by nawet się pokusić o stwierdzenie, że
przeszkadzają"
Sa przypadki, gdzie mozna sie z tym zgodzic - niektorych ludzi
obecnosc progow (a tym samym szansa grania "wzrokowo") rozleniwia i
faktycznie, zamiast myslec dzwiekami mysla numerkami. Ale to tylko u
niektorych i zwykle na poczatku.
Post by Tomek SÅawiÅski @usun.pl>Mi chodzi tylko o to, że oczy są jak najbardziej przydatne w grze
na gitarze, co nie znaczy, że gram mając oczy utkwione cały czas w
gryfie. Zwykle patrzę raczej w lustro, albo odbicie w telewizorze,
żeby sprawdzić, czy dobrze się prezentuję z daną gitarą i czy
wykonywana technika wygląda efektownie. ;)
Sa przydatne, nie mowie, ze nie. Tez czasem cwicze przed lustrem zeby
skontrolowac pewne ustawienia ;)
Post by Tomek SÅawiÅski @usun.pl>No właśnie. Niemożliwość spojrzenia wtedy na gryf jest
utrudnieniem, a nawet może wymuszać granie zachowawcze.
[...]
Jak najbardziej sie z Toba zgodze, ale dodam jedno - wszystko to do
pewnego momentu. Jesli ktos swiadomie chce grac bezwzrokowo i
poswieca na to jakis czas (z reszta, sila rzeczy po pewnym okresie
grania takie umiejetnosci szybciej lub wolniej, ale sie pojawiaja
same) to nadejdzie moment, gdy niebezpieczenstwo owego grania
zachowawczego zniknie. Nie mowie po sobie, bo u mnie nie nadszedl
jeszcze ;) Obserwuje jednak znanych mi muzykow.
Post by Tomek SÅawiÅski @usun.pl>Post by Djatri1. wspomniane przeze mnie czytanie nutkow - no po prostu sie nie
da patrzec i tu i tu naraz, albo co chwile przenosic wzrok z
pulpitu na gryf
E, to mnie akurat nie dotyczy ;)
No wlasnie a mnie dotyczy jak najbardziej, po pierwsze gram w
orkiestrze (gdzie bez kwitow ciezko, dopoki materialu nie ma sie w
glowie w 100%, co nie jest proste bo czesto linia basu jest za malo
charakterystyczna by bezblednie wpadla w pamiec, lub tez gra
"reszty" nie daje wystarczajacego punktu odniesienia); no a po
drugie, z mysla o akademii, z uporem cwicze a vista.
Fakt faktem, ze jesli bede potrafic na ucho rozpoznac tonacje/akord w
jakiej sie aktualnie zespol znajduje, bede mogla grac do tego bas bez
potrzeby sledzenia zapisu nutowego czy funtow. Jednakze, w obecnej
chwili, o wiele szybciej przychodzi mi granie bez patrzenia na gryf:)
I szczerze mowiac, takie granie bezwzrokowe dalo mi o wiele wiecej,
niz tylko wygode. W tym momencie, gdy widze nute, odruchowo lapa
laduje w tym miejscu gryfu gdzie trzeba, nawet bez myslenia o tym
wiem ktory palec jaki dzwiek ma zagrac. Bez zadnego patrzenia.
(Pomijajac oczywiscie skrajne sytuacje; sa takie elementy
pieciolinii, ktorych nie mam jeszcze dobrze ogranych - np wszelakie
gorne dodane; albo tez etiudy w ktorych celowo utrudnione jest
opalcowanie, w celu cwiczen).
Post by Tomek SÅawiÅski @usun.pl>Post by Djatri2. koncerty - moim osobistym zdaniem o wiele lepiej jest moc
pozwolic sobie na nieskrepowana spontanicznosc, zamiast musiec
patrzec na gryf - lepiej chyba miec juz cos tak "wgrane" ze nie
trzeba
Oglądam sobie koncerty wielkich i widzę, że często zdarza im się
spojrzeć na gryf, co nie przeszkadza w spontaniczności.
Owszem, kazdy czasem spojrzy. Ale jest tu jedna roznica - jestem
pewna, ze oni _nie_musza_ spogladac tam w danym momencie. Co innego
patrzec, gdy sie chce, a inna sprawa musiec spojrzec, bo bez tego sie
nie zagra danego fragmentu. To juz spore ograniczenie.
Post by Tomek SÅawiÅski @usun.pl>Post by Djatri3. proby/wystepy z zespolem - bywaja momenty gdy trzeba
skontrolowac pozostalych, cos pokazac, dac jakis znak - ze
wzrokiem wbitym w gryf (lub koniecznoscia spojrzenia tam w
niektorych momentach) srednio jest to mozliwe
No to ja nie mówię, że trzeba się cały czas w gryf gapić. Jak łapa
wyląduje tam gdzie trzeba, to zwykle patrzenie jest zupełnie
niepotrzebne, ale najpierw musi tam wylądować.
Na progowych jest ten plus, ze pierwszy dzwiek utworu mozna sobie
znalezc i ustawic na wzrok, dla pewnosci (wszak najwazniejszy jest
poczatek i zakonczenie granego kawalka).
Post by Tomek SÅawiÅski @usun.pl>Post by DjatriNie zawsze cwicze bez patrzenia, chociazby po to zeby
skontrolowac czy mam dobry uklad lewej lapy, wiec nie mowie
znowuz, ze trzeba tak grac non stop ;)
No i ja tyż nie mówię, że trzeba patrzeć non stop, tylko odnoszę
się do słów Kosciaka, z którymi się nie zgadzam.
No rozumiem :)
Pozdrawiam, Agnieszka.
--
[x] Tak, jestem ortodoksem.
Tu mam mojego pieknego maila --> dja!basista.eu.org
A tu moja piekna strone ---> www.basista.eu.org
A to piekna strona Pauliny -> www.paulinabisztyga.com